poniedziałek, 29 kwietnia 2019

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Niech się kręci


Wolnym krokiem wydostaję się z okropnego przeziębienia, które ciągnęło się jak lazania.
A gdzież tam znowu wolnym, ruszę jutro z kopyta skoro świt w te pędy do codziennych obowiązków.
Mam nadzieję, że szybko wpadnę w rytm, w takt,  w tryb. Rytm i takt w melodii  życiowej są bardzo ważne. Dzięki niemu wszystkie struny mogą jakoś ze sobą współgrać, ludzie rozumieją o czym śpiewasz, a ci co mają dobry słuch, to czasami nawet z tobą śpiewają. Trybów nie lubię, ale podobno porządkują pewne sprawy, oraz dają poczucie bezpieczeństwa. I coś w tym pewnie jest.
Tak, czy tak, wracam do żywych.

Świat za chwilę stanie się cały zielony, niektóre drzewa już kwitną.
Zbliża się maj. W maju wszystko jest bardziej i mocniej.
Lubię czułość tego miesiąca i wciąż od wielu lat, mam w głowie tę piosenkę:






Wrześniowo

 (...) Wrześniowo mi jakoś tak, ale nie to, że wrzosy i baśń...