czwartek, 22 listopada 2018
Takie tam miejsca
Melancholia
Wybrała porę roku. Zapisała się w dziesięciu znakach.
Wpatruję się w nią, albo ona we mnie. W ciszy.
Czasami melancholia ożywa, odrywa się od kartki
i zamienia w rzekę.
Unosi mnie nocą i w ciągu dnia. Szepcze o smutkach,
radościach.
Wypełnia miłością, wzbudza tęsknotę.
Subtelnie przypomina lub nieznośnie drąży. Świdruje
i przeszywa.
Skąd pewność, że jej chcę? Z którego miejsca czerpie
namiętność?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
-Jak długo może trwać taniec? -Tyle ile jesteś w stanie go podtrzymać. Jest jak stan umysłu. Jak ruch różnych treści. W rytm. -Zata...
-
(...) Trzy hausty powietrza, dziesięć dkg suszonych marzeń. Dwie szklanki odwagi. Pikanteria do smaku. Wysypać garść marz...
-
(...) Widziałam ptaki, kręciły kółka intuicji na niebie. Chodziłam po deszczu z weneckim parasolem w kolorze ...
dobrze , ze czasem wplata radosc ;)
OdpowiedzUsuńO tak, bez radości nie mogłaby się utkać:)
UsuńJak się masz? Z melancholią można się zaprzyjaźnić. Próbuję :*
OdpowiedzUsuńCzesc❤️
UsuńJa też próbuję...
"Melancholia, powstająca przecież z nicości, ma nie jeden, a wiele odcieni. Wspomaga widzenie rzeczy takimi, jakie te są, ale potrafi również zmiażdżyć ciężarem niejasnej straty." D. Szkoła
OdpowiedzUsuń"Cywilizacja ma ten niezamierzony skutek uboczny, którym jest właśnie melancholia." - takie zdanie ostatnio przeczytałam w "Niksach" (N. Hill). Na początku mnie zdziwiło, ale coś w tym jednak jest...
A czytałaś może Bieńczyka o melancholii?
A tak w ogóle, to bez niej pewnie nie byłabyś tym, kim jesteś - w rozsądnych proporcjach rozsmakowuje w życiu nie łudząc. Byle nie przedawkować!
Uścisków moc!
Dzięki za cytaty. Muszę przemyśleć...
UsuńUmiarkowanie jak najbardziej jak we wszystkim:)
Pozdrawiam.
:***
Usuńno wyjdźże już z tych uścisków melancholii...
OdpowiedzUsuńTak jest:P
UsuńUściski*